Po raz dwunasty rozpoczynamy Zimowe Igrzyska Polonijne, święto miłośników zmagań, wymagających śniegu i lodu, gromadzących na trasach, lodowiskach i torach pasjonatów sportów, dla których niskie temperatury i czarno-biały krajobraz to naturalne środowisko.
Cieszę się, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” patronuje także i tej formie polonijnej aktywności. Współorganizując od lat letnie i zimowe Igrzyska liczymy na to, że zadzierzgnięte w trakcie sportowych prób związki przetrwają czas święta, jakim są zawody i staną się częścią zwyczajnej codzienności, umacniając i zagęszczając sieć relacji łączących Polaków z całego świata.
Obserwując Igrzyska Polonijne, dostrzegamy istotną rolę, jaką w wychowaniu młodzieży, kształtowaniu charakteru, wreszcie w samej edukacji, odgrywa sport i wysiłek fizyczny. Jesteśmy przekonani, że sport to także czynnik kształtujący tożsamość narodową i postawy patriotyczne, a jego wielką rolę w procesie budowania osobowości jednostki i tożsamości etnicznej dostrzegali i doceniali już starożytni Grecy.
My możemy wspomnieć Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” - jeden z polskich mitów końca XIX i początku XX wieku - czasu przebudzenia wielu narodów Europy zamieszkujących monarchie „trzech czarnych orłów”, czasu umysłowego i politycznego przełomu, który pobudzał nadzieję na rychłe odzyskanie niepodległości i utworzenie własnego państwa. Masowe wstępowanie Sokołów do II brygady Legionów, chwalebna szarża ułanów-sokołów pod Rokitną, której stulecie obchodziliśmy w ubiegłym roku i późniejszy udział członków Towarzystwa w jednoczeniu i budowie niepodległej Ojczyzny dowiodły, że „Sokół” , poprzez sport wspaniale ukształtował niezłomne charaktery, wychował prawdziwych żołnierzy i obywateli – wspaniałych Polaków.
W tym roku jesteśmy gośćmi Podkarpacia – krainy szczególnie chętnie goszczącej Polonię i związanej z rodakami w świecie wieloma, również rodzinnymi, więzami. Mieszkańcy Podkarpacia, obok Podhalan, to symbole polskiej emigracji. W wędrówce za chlebem już w XIX wieku trafiali na wszystkie kontynenty. Przecierając szlak dla innych, w najtrudniejszych warunkach nie tracili związków z Macierzą, kultywowali ojczysty język i wyniesione z domu obyczaje. Byli także wśród pierwszych „Sokołów” którzy swe gniazdo w USA założyli blisko 130 lat temu.
Wszystkim uczestnikom sportowych zmagań życzę zaciętej i pełnej satysfakcji rywalizacji, euforii zwycięstw, satysfakcji z pobytu na pięknej ziemi podkarpackiej i co najistotniejsze, wspaniałej zabawy. Jestem przekonany, że zadzierzgnięte na trasach i arenach przyjaźnie, będą owocowały przez lata kontaktami wykraczającymi poza sport i staną się początkiem trwałych relacji, łączących ponad granicami polonijne społeczności.
Longin Komołowski
Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”